Znów czas pomyśleć o choince

Jedni nie mogą się ich doczekać (to przede wszystkim nasi najmłodsi), inni woleliby mieć je już za sobą: nadchodzą kolejne święta Bożego Narodzenia. Jak co roku, stresów i przygotowań będzie bez liku. Chociaż zdążyliśmy już dawno zapomnieć czasy pustych półek w sklepach i karkołomnych wręcz wyczynów, by zdobyć wszystko, co potrzebne, i tak się napracujemy.

Sztuczna nie znaczy brzydka

Jeden kłopot mniej będą mieli ci wszyscy, którzy już kupili lub wkrótce kupią sztuczną choinkę. Współcześnie produkowane drzewka są tak piękne i łudząco podobne do prawdziwych, że nawet ludzie wybredni mogą mieć wszelkie powody do satysfakcji. Najpiękniejsze sztuczne choinki kupować można pod adresem http://www.e-choinki.pl/. Są tam między innymi polietylenowe drzewka Premium PE i Prestige PE, zachwycające precyzją wykonania. Kto ma takie drzewko w schowku, będzie miał przed świętami jedynie przyjemność jego ubierania.

Na początku Kościół był przeciw

Nie wszyscy wiedzą, że gdy w Niemczech pojawiła się choinkowa tradycja, jej przeciwnikiem był Kościół katolicki. Biskupów irytował fakt zastępowania szopki czymś prostszym, ponadto uważali oni, że niektóre ozdoby choinkowe reprezentują „heretyckie” tradycje pogańskie. Kościół ma jednak zadziwiającą zdolność adaptowania obcych zwyczajów, toteż wkrótce nadał powszechnie używanym ozdobom choinkowym własne znaczenia, a drzewka zaczęły się pojawiać w świątyniach.

Zmiana znaczenia symboli

I tak na przykład choinkowe światełka wymyślono jako symbol pamięci o zmarłych oraz wyraz kultu ognia. Miały one również zapobiegać rzucanym urokom. Dziś oznaczają one światło dla błądzących, a także symbolizują przyjście na świat Chrystusa i pokonanie ciemności.

Jeśli na początku umieszczano na choince gwiazdę, to jako symbol bezpiecznych powrotów do domu. Jej znaczenie zmieniło się wkrótce, nawiązując do znaku, jaki miał się ukazać pielgrzymującym do Betlejem.

Na choinkach wieszano początkowo jabłka, o których sądzono, że są pokarmem dla zmarłych. Jabłko symbolizowało także obfity plon, płodność i szczęście w miłości, miało też zapewniać zdrowie i urodę. Obecnie jest nawiązaniem do Adama i Ewy wraz z ich grzechem pierworodnym. A łańcuch? Nie wiadomo, skąd się wziął. Można jednak doszukiwać się w nim nawiązania do kusicielskiego węża oplatającego rajską jabłoń oraz przypomnienia, jak bardzo grzesznymi istotami jesteśmy.

Samo zaś drzewko i jego gałązki umieszczano w domach dla ochrony przed złymi mocami, albowiem przypisywano im życiodajność i dobrą siłę, ba, nawet zdolność czynienia cudów. W tradycji chrześcijańskiej choinka jest natomiast symbolem zieleni i nadziei. 

Artykuł sponsorowany